W Waszyngtonie kolejny alarm związany z tajemniczym proszkiem. Ponad dwa miesiące po znalezieniu listu z zarodnikami wąglika, adresowanego do senatora Toma Daschle`a, wczoraj podejrzana przesyłka znaleziona została w Departamencie Stanu.

Choć wyniki badania będą znane dopiero jutro, to przypuszcza się, że znaleziony list z proszkiem nie stanowi zagrożenia. Proszek miał nietypową formę granulek, poza tym nie wyklucza się, że przeszedł przez procedurę odkażania. Tymczasem Biały Dom potwierdził wcześniejsze doniesienia prasy, że bakterie wąglika, które doprowadziły do śmierci pięciu osób, prawdopodobnie pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, co potwierdzałoby teorię o tym, że zamachowiec pochodzi z USA. Najprawdopodobniej dziś, trzem tysiącom pracowników poczty i osobom zatrudnionym w budynku, gdzie mieści się biuro do senatora Toma Daschle`a, zostanie zaaplikowana szczepionka przeciw wąglikowi. Ma to być dodatkowy, obok antybiotyków, środek profilaktyczny. Sam budynek wciąż nie nadaje się do użytku – odkażanie nie pomogło.

06:45