Al Gore i Międzyrządowy Panel do spraw Zmian Klimatu to tegoroczni laureaci Pokojowej Nagrody Nobla. Były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych i inni obrońcy klimatu otrzymali nagrodę za ich wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami.

Zdaniem Norweskiego Komitetu Noblowskiego, zasługi Gore’a dla środowiska są olbrzymie: Jest prawdopodobnie jedyną osobą na świecie, która zrobiła tak wiele, żebyśmy wszyscy zrozumieli wagę problemu. Żebyśmy przyjęli rozwiązania powstrzymujące zmianę klimatu - mówił w uzasadnieniu przewodniczący komitetu. Z kolei oenzetowski Międzyrządowy Panel do spraw Zmian Klimatu skupia 2500 badaczy z ponad 130 krajów świata.

Jestem bardzo zaszczycony. To wyróżnienie jest o wiele bardziej znaczące, gdyż mam zaszczyt dzielić je z wybitną jednostką naukową poświęconą zwiększaniu naszej wiedzy na temat kryzysu klimatycznego; grupy, której członkowie od lat pracowali bez wytchnienia i bezinteresownie - skomentował Gore. Laureat zapowiedział też, że całą nagrodę przeznaczy na Sojusz ds. Zmian Klimatu, organizację pozarządową zajmującą się informowaniem opinii publicznej o konieczności rozwiązywania problemów klimatycznych. Nie mogę w to uwierzyć, jestem głęboko poruszony, oszołomiony - powiedział szef oenzetowskiego Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu Rajendra Pachauri. Podkreślił, że przyznanie nagrody IPCC i byłemu wiceprezydentowi USA zrodzi "poczucie pilności" walki z ociepleniem klimatu.

To jest z jednej strony zaskakujące, a z drugiej – niekoniecznie. Zaskakujące, dlatego że niedawno Amerykanin Jimmy Carter otrzymał zasłużonego Pokojowego Nobla, jeśli natomiast chodzi o klimat – to jak najbardziej - powiedział RMF FM prof. Roman Kuźniar, politolog. Jego zdaniem nagroda ma wymiar wyłącznie merytoryczny. Al Gore już od dawna przestał być uczestnikiem życia politycznego w Ameryce Północnej. Myślę, że jednak jest to nagroda merytoryczna. Przypomnijmy, że także Unia Europejska od dwóch lat niesłychanie angażuje się w sprawy ochrony klimatu ziemskiego - stwierdził. Być może jest to próba przekonania obecnej administracji USA, która jest bardzo egoistyczna i niechętna wszelkim poczynaniom międzynarodowym na rzecz ograniczenia szkodliwości działań człowieka dla klimatu ziemskiego - zaznaczył Kuźniar.

Dwa lata temu Al Gore wydał książkę i wziął udział w filmie dokumentalnym pt. „Niewygodna prawda”, w którym przedstawił zagrożenie związane z globalnym ociepleniem. W tym roku zorganizował wielkie koncerty pod wspólnym hasłem „Live Earth”. W imprezach na wszystkich kontynentach wzięły udział takie gwiazdy jak m.in. Madonna, Metallica, UB40, Red Hot Chili Peppers i Duran Duran.

Gore zasiada dziś w radach nadzorczych kilku koncernów, wykłada gościnnie na wielu amerykańskich uniwersytetach. Jest wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów (obok Hillary Clinton, Johna Kerry'ego czy Johna Edwardsa) do nominacji Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w 2008 roku. Sam jednak unika wypowiedzi na ten temat. Gore jest ostrym krytykiem administracji George’a W. Busha za decyzję o ataku na Irak.

Al Gore i jego współpracownicy byli typowani przez ekspertów jako najbardziej prawdopodobni laureaci tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Przyznanie tego wyróżnienia osobom prowadzącym kampanię na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia, oznacza przesunięcie akcentu z tradycyjnej działalności pokojowej w kierunku powiązań między pokojem a środowiskiem.

Krytycy samego Gore’a widzą tak: po przegraniu w 2000 roku wyborów prezydenckich – przegrał w sądzie z Bushem - popadł w głęboką depresję, nie wiedział, co ze sobą zrobić, więc zapuścił brodę. Zainteresował się ekologią, napisał na ten temat książkę, w naturalny więc sposób zbliżył się do ekologów. Misja ocalenia klimatu Ziemi stała się trampoliną, która wyniosła go na szczyty popularności, w ciągu jednego tylko roku zdobył w końcu Oscara i nagrodę Nobla. Na razie więc jego działalność najwięcej pozytywnych efektów przyniosła.. Alowi Gore’owi.