Znany polski aktor Marek Perepeczko nie żyje. Odtwórca słynnej roli Janosika zmarł na serce. Miał 62 lata. Sławę przyniosły mu role w serialach. Występował jednak także na deskach teatralnych. Przez 5 lat był dyrektorem Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie.

Aktor uprawiał kulturystykę, chciał też zostać architektem. Zdecydował się jednak na studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Po jej ukończeniu, 40 lat temu, debiutował w „Ślubach panieńskich”. Po tej roli pojawił się na wielkim ekranie jako zbójnik w „Popiołach” Andrzeja Wajdy.

Największą sławę przyniosła mu oczywiście tytułowa rola w serialu „Janosik”. Podobną popularność, już wiele lat później, zapewniła mu kreacja pułkownika Władysława w „Trzynastym posterunku”.

W połowie lat osiemdziesiątych wyjechał do Australii, gdzie prowadził amatorskie kluby literacko-poetyckie. Założył także Towarzystwo Miłośników Teatru im. Witkacego. Po powrocie do kraju pojawił się na scenie Teatru Komedia, gdzie grał nianię w „Królewnie Śnieżce i krasnoludkach”.

W 1997 roku objął stanowisko dyrektora Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie. Tam grał i reżyserował. 5 lat temu za rolę Wernyhory w „Weselu” uhonorowano go Złotą Maską. W 2003 roku zaczął współpracować z Teatrem Dramatycznym im. Szaniawskiego w Płocku.

- Jego aktorstwo było niesłychanie ciepłe, pełne, ze zrozumieniem tekstu. Oprócz tego on był niesłychanie serdeczny - tak wspomina aktora dyrektor Teatru Dramatycznego w Płocku, Zygmunt Marek Mokrowiecki. W sobotę Marek Perepeczko miał zagrać w „Rewizorze”. Po informacji o jego śmierci sztuka została zdjęta z afisza.