Policjanci zatrzymali piątego pseudokibica z Warszawy, który wracając po meczu Legii z-Wisłą w Bełchatowie, groził innemu pasażerowi wyrzuceniem z pociągu. Teraz szalikowiec dołączył do kompanów, ujętych wcześniej na warszawskim dworcu. Dwaj z nich już usłyszeli zarzuty rozboju, pozostałym prokuratura zarzuca pobicie.

Według ustaleń policji, napastnicy wracający pociągiem do domu po meczu Legii z Wisłą Kraków, zachowywali się głośno, wykrzykiwali wulgaryzmy, co wypłoszyło część siedzących w ich przedziale pasażerów. Agresję skupili na dwóch mężczyznach, którzy pozostali na swoich miejscach.

Młodszemu udało się wykorzystać chwilę zamieszania i w porę uciekł z przedziału. Starszy został brutalnie pobity i okradziony. Najstarszy z napastników przy otwartych drzwiach pędzącego pociągu, szarpał go, grożąc wyrzuceniem ze składu. Kiedy pociąg zatrzymał się w Skierniewicach, przerażona ofiara ratowała się ucieczką. Brutalnie pobity mężczyzna został opatrzony w szpitalu.