"Osobne zjawisko chorobowe, niezwiązane z tym, co dzieje się na wschodzie kraju" - tak Główny Inspektorat Weterynarii ocenia odnalezienie trzech martwych dzików zakażonych Afrykańskim Pomorem Świń w powiecie Warszawa-Zachód. To pierwszy przypadek wystąpienia wirusa z dala od wyznaczonych stref na wschodzie Polski.

Według weterynarzy, nie ma możliwości, by chorobę przeniosły dziki. Główna wersja jest taka, że stoi za tym człowiek. 

Pod uwagę brany jest scenariusz, że w okolice Lasek przyjechał ktoś z zakażonych obszarów i wyrzucił w lesie lub do niezabezpieczonego śmietnika resztki żywności.

Co dla rolników oznacza odnalezienie chorych zwierząt?

Na szczęście nie ma w okolicach wielu hodowców. Powstała natomiast strefa - tak zwany obszar ograniczeń - w części powiatów legionowskiego i zachodniowarszawskiego. 

Rolnicy, którzy mają świnie muszą wyposażyć się w maty dezynfekcyjne, zmieniać obuwie i odzież, wchodząc do chlewni. 

Powstała też strefa buforowa - każdy upolowany dzik musi być teraz badany na ASF. Ma też zapaść decyzja o odstrzale sanitarnym.

(m)