Afganistan znalazł się na liście jedenastu najmniej liberalnych krajów świata. Listę w swym dorocznym raporcie dotyczącym wolności na świecie opublikowała amerykańska organizacja pozarządowa "Dom Wolności". Poza Afganistanem trafiły na nią między innymi Kuba, Irak, Korea Północna, Libia, Arabia Saudyjska i Turkmenistan.

Przywrócenie normalności zapowiada w Afganistanie nowy rząd tego kraju. Po dniu fanfar, uścisków i oficjalnych wystąpień, premier Hamid Karzai rozpoczął wczoraj trudne zadanie odbudowy wyniszczonego wojnami i rządami Talibów Afganistanu. Po latach represji mieszkańcy tego kraju chcą przede wszystkim wolności i równości: "Chcemy, by nowy rząd przywrócił pokój w Afganistanie. Powinna zapanować demokracja, równouprawnienie mężczyzn i kobiet. Koniec z dyskryminacją. Chcemy pokoju, demokracji i nowych miejsc pracy, by Afganistan mógł się rozwijać". Większość przywódców Talibów, którzy do niedawna rządzili Afganistanem zdołało zbiec przed Amerykańskimi nalotami, cieszy się wolnością, co więcej żyje w luksusowych warunkach - twierdzą źródła wywiadowcze, na które powołuje się brytyjski dziennik "The Guardian". Według tych źródeł niechętne aresztowaniu Talibów są zarówno afgańskie jak i pakistańskie władze. Efekt jest taki, że poszukiwani przez Stany Zjednoczone cieszą się całkowitą swobodą, co więcej nawet nie próbują się ukrywać, pewni, że nikt ich nie aresztuje.

foto Archiwum RMF

12:50