Warszawska prokuratura postawiła zarzuty siedmiu osobom w sprawie nieprawidłowości przy przekazaniu zakonowi elżbietanek działki w stolicy przez Komisję Majątkową. Decyduje ona o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości Skarbu Państwa. Śledczy nie ujawniają szczegółów sprawy.

Siedmiu osobom postawiono zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczących orzeczenia Komisji Majątkowej przekazującego nieruchomości elżbietankom - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Ujawniła jedynie, że wśród podejrzanych są "członkowie składu orzekającego Komisji Majątkowej oraz rzeczoznawcy".

Zarzuty ogłaszano od wtorku. Wobec wszystkich podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe do wysokości 30 tysięcy złotych.

Podejrzanym grozi do 5 lat więzienia. Nie ujawniono, czy przyznali się do winy.

Od września 2008 roku trwa śledztwo w sprawie domniemanego działania na szkodę Skarbu Państwa przez członków Komisji Majątkowej oraz nierzetelnej wyceny 47-hektarowej działki w warszawskiej dzielnicy Białołęka. Chodzi o ziemię, którą zakon sióstr elżbietanek dostał od Komisji jako rekompensatę za grunty odebrane im w PRL. Następnie za ponad 30 mln zł (na tyle ekspert Komisji wycenił działkę) siostry sprzedały ją biznesmenowi z Pomorza.

Władze dzielnicy Białołęka twierdziły jednak, że ziemia jest warta 240 mln zł. Mając zastrzeżenia do wyceny sporządzonej na zlecenie elżbietanek, złożyły doniesienie do prokuratury. Czynności śledcze powierzono ABW.