"Trzeba rozdzielić amerykańsko-chińska wojnę handlową i zatrzymanie w Polsce chińskiego dyrektora koncernu Huawei" - analizuje w rozmowie z RMF FM Marcin Przychodniak z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Chińczyk został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa. Według eksperta, może dojść do odwetu chińskich władz na Polakach mieszkających w Chinach.

Według Marcina Przychodniaka z PISM nie należy spodziewać się aresztowań Polaków, jak to było w przypadku mieszkających w Chinach Kanadyjczyków po aresztowaniu szefowej Huawei w ich kraju. Ranga stosunków polsko-chińskich jest dużo niższa, więc i konsekwencje powinny być łagodniejsze - uważa Marcin Przychodniak. Biurokracja chińska ma wiele metod, żeby pewne rzeczy utrudniać, żeby pewnych procedur przestrzegać bardziej lub mniej - tłumaczy.

W grę może więc wchodzić raczej utrudnianie życia Polakom w Chinach - choć może też być tak, że tamtejszy rząd skończy na oświadczeniu o "głębokim zaniepokojeniu" które wydał dziś.  Jak dodaje ekspert, sprawę trudno też łączyć z amerykańsko-chińską wojną handlową, bo w przypadki dzisiejszego zatrzymania w Polsce chodzi o sprawę czysto kryminalna.

ABW zatrzymała pod zarzutem szpiegostwa Weijinga W. - jednego z dyrektorów polskiego oddziału Huawei i Piotra D. - b. funkcjonariusza polskich służb specjalnych. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla obu podejrzanych.

Zatrzymany Polak był w przeszłości funkcjonariuszem służb specjalnych i pełnił ważne funkcje w innych instytucjach publicznych.

Firma Huawei wydała oświadczenie w sprawie postępowania ABW, ale nie komentuje tych działań. Zapewniła jednak, że przestrzega praw i przepisów krajów, w których działa.

"Spółka Huawei jest świadoma zaistniałej sytuacji i na bieżąco ją obserwuje. Na razie nie udzielamy komentarza w tej sprawie" - poinformowała w jej imieniu agencja PR reprezentująca chińską firmę w Polsce.

"Spółka Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały" - zapewniła chińska firma.

Agencja Reutera podała w piątek, że Pekin jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o aresztowaniu w Polsce pod zarzutem szpiegostwa pracownika chińskiego koncernu komunikacyjnego Huawei Weijinga W. W odpowiedzi na pytanie agencji, chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało Polskę, by zagwarantowała należne prawa aresztowanemu oraz by zajęła się sprawą "sprawiedliwie" i "zgodnie z prawem".

Opracowanie: