Były prokurator, doradca kilku ministrów sprawiedliwości Zbigniew N. usłyszał zarzuty korupcyjne. CBA zatrzymało go we wtorek w Rzeszowie w związku ze sprawą tzw. afery podkarpackiej. Z ustaleń śledczych wynika, że N. miał przyjąć od biznesmenów łapówki w wysokości prawie 500 tysięcy złotych.

Po zatrzymaniu N. został przewieziony do śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, który która bada część wątków afery podkarpackiej. Przedstawiono mu tam cztery zarzuty. 

Według informacji rzeczniczki Prokuratury Krajowej prok. Ewy Bialik zarzuty dotyczą powoływania się na wpływy oraz pośredniczenia przy załatwianiu różnych spraw w instytucjach państwowych - w okresie od 2007 r. do połowy 2014 r. Łączna wartość zarzucanych N. łapówek to ok. 450 tys. zł. 

W środę wieczorem prok. Bialik przekazała, że po zakończeniu przesłuchania N. katowiccy prokuratorzy zaczęli analizować zebrany materiał. Decyzja co do tego, czy występować do sądu o jego aresztowanie, czy zastosować inny, wolnościowy środek zapobiegawczy, ma zapaść w czwartek.

We wtorek prokuratorski sąd dyscyplinarny II instancji zgodził się na zatrzymanie i aresztowanie Zbigniewa N. - byłego szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, obecnie prokuratora w stanie spoczynku. Sąd ten utrzymał tym samym w mocy wrześniowe orzeczenie I instancji sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym, od którego N. się odwołał.

W czerwcu w tym samym wątku afery podkarpackiej śląski wydział Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty byłej prokurator apelacyjnej z Rzeszowa Annie H. Jest ona podejrzana o cztery przestępstwa, za które może grozić kara do ośmiu lat więzienia. Od czerwca była prokurator przebywa w areszcie.

Z kolei w listopadzie zeszłego roku katowicka prokuratura, która bada część wątków afery podkarpackiej, postawiła 6 zarzutów korupcyjnych byłemu posłowi PSL Janowi Buremu. Zdaniem śledczych, jako poseł i wiceminister skarbu przyjmował on wysokie korzyści majątkowe od co najmniej dwóch osób - które już wcześniej usłyszały zarzuty wręczania tych łapówek - za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych.

Później Bury usłyszał w katowickiej prokuraturze trzy kolejne zarzuty, dotyczące niezgodnego z prawem wpływania na obsadę stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli. W tym wątku PK chce także przedstawić zarzuty przekroczenia uprawnień prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. W czerwcu skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie mu immunitetu - to już druga taka próba, ws. pierwszego wniosku Sejm poprzedniej kadencji nie zajął stanowiska. O uchylenie mu immunitetu apelował w Sejmie również sam prezes NIK.

Katowickie śledztwo toczy się od listopada 2013 roku po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Postępowanie ma jednak znacznie szerszy zakres.


(edbie)