Ponad 200 osób zamieszanych jest w przyjmowanie łapówek w zamian za przyznanie renty w Wałbrzychu. Taka dodatkowa usługa kosztowała od 1000 do 10 tysięcy złotych. Decyzja w sprawie aresztu dla 10 osób zapadnie jeszcze dziś; od wczoraj za kratkami jest już 7 osób.

Prawdopodobnie do końca tygodnia aż 100 osób stanie przed sądem, który zdecyduje czy ta grupa dołączy do swoich kolegów w areszcie. Jeśli dla aresztowanych nie wystarczy miejsca w areszcie śledczym we Wrocławiu, to na pewno znajdzie się w innych – powiedział szef wydziału penitencjarnego.

Osoby zamieszane w jedną sprawę nie mogą się ze sobą kontaktować, dlatego gdy jest ich wiele w stan gotowości postawione są inne areszty na terenie Dolnego Śląska m.in. w Jeleniej Górze czy Świdnicy. Przez najbliższe dni do Wrocławia będą dowożone kolejne osoby zamieszkane w aferę łapówkarską. To lekarze, prawnicy i osoby pośredniczące w przejmowaniu łapówek.