Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma stwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM, że premier nie ma podstaw, żeby go dymisjonować. To samo powtarza drugi typowany do dymisji wicepremier Grzegorz Schetyna. Z kolei wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld konsekwentnie milczy. Dymisje w rządzie Tuska to pewnik?

Zobacz również:

W obliczu emocji i chaosu, jaki towarzyszy całej aferze, mówienie o jakichkolwiek pewnikach i faktach, nim one nastąpią, jest niezwykle ryzykowne. Wedle wiedzy dziennikarza RMF FM Konrada Piaseckiego pomysł odejścia z rządu ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych został uzgodniony podczas wczorajszego spotkania w cztery oczy Tusk – Schetyna.

Rządowe rozstanie z wicepremierem miało być absolutnie aksamitne. Obaj panowie mieli wspólnie obwieścić światu, że dotychczasowy szef MSWiA jest osobą poza wszelkimi podejrzeniami w tej aferze, ale Schetyna jest dziś niezbędny na stanowisku szefa klubu parlamentarnego i zostanie tam oddelegowany, a na jego miejsce przyjdzie zaufany człowiek wicepremiera, wojewoda małopolski Jerzy Miller.

Jerzy Miller odmawia jednak komentarzy i nie chce odnieść się do spekulacji dotyczących jego awansu na szefa MSWiA. To jednak nic nowego – tak samo było, gdy był wymieniany jako kandydat na ministra zdrowia. Przypomnijmy, że Miller był już w swojej karierze wiceministrem finansów, szefem NFZ i wiceprezydentem Warszawy. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:

Oprócz Schetyny stanowisko miałby stracić Andrzej Czuma i Adam Szejnfeld. Rozważano także odwołanie Julii Pitery, wzięcie do rządu Włodzimierza Cimoszewicza, i snuto spekulacje, że jeśli polityk lewicy chciałby zostać szefem MSZ, to Radosław Sikorski przejdzie do MON. Wszystkie te ustalenia miały pozostać tajemnicą do dziś, do godz. 14, ale nieoczekiwanie wyciekły do mediów. W tej chwili wszystko może się zdarzyć. Być może medialny przeciek pokrzyżuje i zmieni plany premiera, być może wszystko zostanie po staremu. Scenariusz wydarzeń dzisiejszego dnia wciąż jest niepewny.

Czy dymisja wicepremiera oznacza koniec wymarzonego dotąd scenariusza, czyli Tusk prezydentem, Schetyna premierem? Posłuchaj relacji Konrada Piaseckiego: