Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Mikołaja B. używającego imienia Mohammed - deklarującego zamiar zamachu terrorystycznego w miejscu publicznym. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Według śledczych, mężczyzna był leczony psychiatrycznie.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że do działań ABW wobec Mikołaja B. doszło 9 maja. Zatrzymany jest obywatelem polskim, członkiem społeczności muzułmańskiej w Warszawie; nieoficjalnie posługuje się imieniem Mohammed - podał rzecznik.

Z materiałów ABW wynika, że Mikołaj B. deklarował zamiar przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w miejscu publicznym - powiedział Żaryn.

To miał być zamach obliczony na dużą liczbę ofiar. Gotowy był plan, a agentom ABW udało się zatrzymać mężczyznę, który miał rozpoczynać fazę przygotowań. Służby nie chcą ujawniać szczegółowego scenariusza stworzonego przez Mikołaja B.

Rzecznik ministra koordynatora specsłużb Stanisław Żaryn zastrzegł jednak w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą, że były pełne podstawy do zatrzymania tego mężczyzny: ABW oceniła realne ryzyko jako znaczące. Zamach miał być formą odwetu na przeciwnikach religii islamskiej.

Zatrzymano go, jako podejrzanego o prowadzenie przygotowywań do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym na terytorium Polski. Prokurator przedstawił Mikołajowi B. zarzut zagrożony karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował, że B. pozostanie w areszcie na 3 miesiące - powiedział Żaryn.

Zatrzymany przez ABW mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.