Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przejęła ponad sto samochodów należących do Amber Gold - poinformował rzecznik ABW. Auta przewożone są do Gdańska, gdzie przejmuje je likwidator spółki wyznaczony przez sąd. Wśród zabezpieczonego mienia spółki są też nieruchomości.

Gdy tylko funkcjonariusze ABW ustalili, że do Amber Gold należy pokaźna flota samochodowa, od razu skontaktowali się z dyrektorem odpowiedzialnym za transport w firmie i kazali mu zgromadzić samochody na jednym parkingu. Okazało się, że to ponad sto aut różnych, zwykle luksusowych marek.

Ale - jak informuje Maciej Karczyński, rzecznik ABW - do spółki oprócz przejętych aut należą także posiadłości i liczne mieszkania. Całość przejmie likwidator majątku, który najprawdopodobniej sprzeda wszelkie dobra spółki i w ten sposób znajdą się pieniądze na pokrycie należności wobec choć części wierzycieli.

Majątek prywatny Marcina P. i Amber Gold

Według mediów podejrzany Marcin P. wraz z żoną są właścicielami m.in. czterech apartamentów położonych w atrakcyjnej lokalizacji w Gdańsku oraz zabytkowego dworku (do remontu) w Rusocinie k. Pruszcza Gdańskiego.

Według komunikatu Amber Gold z 8 sierpnia, spółka posiadała flotę samochodów o wartości rynkowej ok. 8 mln zł. Wcześniej spółka podała, że "posiada majątek o wartości 149,5 mln zł w postaci m.in. metali szlachetnych i nieruchomości". Wg komunikatu, w skład majątku (aktywów) Amber Gold wchodzą (oprócz wspomnianych samochodów): metale szlachetne o wartości ok. 60 mln zł, nieruchomości o wartości ok. 35 mln zł, w tym kamienice w historycznym centrum Gdańska, ok. 17,5 mln zł na rachunku bankowym, udzielone pożyczki o wartości ok. 15 mln zł, a także sprzęt elektroniczny o wartości ok. 7 mln zł i wyposażenie o wartości rynkowej ok. 4 mln zł. Do swego majątku spółka zaliczyła też wartości niematerialne i prawne, w tym licencje o wartości ok. 3 mln zł.

ABW przejęła już złoto i platynę

Wcześniej ABW w lokalach należących do spółki znalazła 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Zabezpieczono także segregatory z dokumentacją.

Do gdańskiej prokuraturze przez cały czas zgłaszają się osoby poszkodowane przez Amber Gold. Do tej pory złożono około 800 zawiadomień. Roszczenia wobec spółki należącej do Marcina P. przekraczają już 52 mln złotych.

Marcin P. usłyszał sześć zarzutów

W ubiegły piątek prezesowi Amber Gold prokuratura postawiła sześć zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji.