Czy szef ABW Andrzej Barcikowski, ukrywa dokumenty obciążające przyjaciół prezydenta? - zastanawia się "Super Express". Chodzi o sprawę Laboratorium Frakcjonowania Osocza, w którą uwikłani są politycy lewicy.

Choć laboratorium do dziś nie powstało, to jego budowa już kosztowała nas, podatników, 34 miliony dolarów. Kredyty w takiej wysokości udało się bowiem zaciągnąć znajomym Aleksandra Kwaśniewskiego. Śledztwo w tej sprawie prowadzi tarnobrzeska prokuratura.

Jak pisze "Super Express", prokurator Bogusław Marciniak ma jednak problem z dotarciem do wszystkich niezbędnych dokumentów. W rozmowie z gazetą przyznał, że informacje blokuje ABW. Z kolei Agencja twierdzi, że prokuratura nie zwracała się do niej o żadne materiały.