Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma wątpliwości dotyczące stanu zabezpieczeń tajnych informacji w CBA – dowiedział się reporter RMF FM. Dlatego więc wszczęliśmy kontrolę doraźną - powiedziała nam podpułkownik Katarzyna Łyżwa z ABW.

Funkcjonariusze ABW badają stopień ochrony informacji niejawnych i obiegu dokumentów niejawnych. Te wątpliwości dotyczą tego zakresu. Informacje powzięliśmy na podstawie własnych ustaleń - powiedziała reportowi RMF FM Katarzyna Łyżwa.

Kontrola ABW w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym nie ma nic wspólnego z moim raportem - mówi RMF FM Julia Pitera. Pani minister twierdzi, że nie ma mowy o wojnie między służbami specjalnymi, bo Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wcześniej zaplanowała audyt w CBA.

Zaprzecza temu Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ta kontrola rozpoczęła się przedwczoraj. Z mojej wiedzy wynika, że nie była to kontrola planowana. Jej charakter jest doraźny, ma się zakończyć w pierwszych dniach stycznia - powiedział Tomasz Frątczak z CBA. Dodał, że funkcjonariusze ABW sprawdzają obieg dokumentów niejawnych i w tej kwestii, zaznaczył Frątczak, CBA nie ma czego się obawiać: Jeżeli chodzi o dokumenty niejawne wytwarzane w CBA i procedury związane z ich obiegiem, one w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym są w absolutnym porządku.

Jeśli coś nie będzie w porządku, kontrolerzy mogą wnieść o usunięcie błędów. W ekstremalnych przypadkach mogą nawet przekazać sprawę prokuraturze. Jedynym odpowiedzialnym będzie szef CBA. Premier zapowiedział, że niebawem się z nim spotka. Kontrola ABW ma się zakończyć 9 stycznia.

W komentarzu do zwieruchy związanej z CBA Jarosław Kaczyński powiedział, że Julia Putera byłaby fatalnym szefem CBA. Jego zdaniem, pod rządami Pitery Biuro stanie się instytucją do walki z walką z korupcją.