Biskup warszawsko-praski abp Sławoj Leszek Głódź został mianowany przez Benedykta XVI arcybiskupem metropolitą gdańskim. Zastąpi arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, który odchodzi na emeryturę. Decyzję papieża ogłosił w czwartkowe południe nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk.

Arcybiskup zapowiedział, że zamierza kontynuować dzieło Gocłowskiego. Najwyraźniej - w kontekście krytycznych opinii na temat swojej nominacji – nie chce na dzień dobry wchodzić w konflikt ze swoimi gdańskimi krytykami. Chodzi przede wszystkim o nieskrywaną sympatię arcybiskupa do ojca Rydzyka.

Duchowny pojednawczym tonem mówi więc o tym, że chce tak jak Gocłowski współpracować z gdańską inteligencją i zapewnia, że zna skomplikowaną historię gdańskiej ziemi. Jednocześnie jednak dodaje, że każdy wnosi rys własnej osobowości. Czyżby była to delikatna zapowiedź zmian w dotychczasowym kursie gdańskiego Kościoła?

Scenariusz po ingresie napisze samo życie – odpowiada dyplomatycznie nowy metropolita. Dyplomatycznie unika też odpowiedzi na pytanie o swoje przyszłe relacje z Lechem Wałęsą, który jeszcze do niedawna krytykował jego nominację. Nie chce się też deklarować, czy pozwoli prałatowi Jankowskiemu znów pokierować gdańską parafią św. Brygidy.

Abp Sławoj Leszek Głódź wraz z przywróceniem w 1991 roku w Polsce ordynariatu polowego został mianowany jego biskupem polowym. Pełniąc tę funkcję przez 13 lat (aż do przejścia na emeryturę wojskową), budował od podstaw struktury duszpasterstwa wojskowego.

Arcybiskup jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Stoi również na czele Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, a także Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja.