Ekrany naszpikowane elektroniką pojawiły się wzdłuż dolnośląskiego odcinka autostrady A4. Ale na razie można na nich wyczytać jedynie komunikaty o ograniczeniu prędkości.

W innych krajach takie tablice spełniają bardzo ważną rolę - informują na przykład o korkach, wypadkach i objazdach. Reporter RMF FM ustalił, że u nas najpierw montuje się ekrany, a dopiero potem buduje systemy informatyczne do ich obsługi i szkoli ludzi do zarządzania nimi.

Taki system powstaje właśnie na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w jednej z krakowskich firm. Ma kosztować około 6 milionów euro. Ekrany wiszą już od wiosny, ale dopiero we wrześniu zaczną się testy całego systemu. Jeśli nie będzie się on zawieszał, to pełną parą ruszy pod koniec roku.