Debatowe zamieszanie w końcu rozwiązane? Rozmowa, której miało nie być, jednak będzie. Aleksander Kwaśniewski spotka się w najbliższy poniedziałek w telewizyjnej debacie z Donaldem Tuskiem. Trzy dni wcześniej lider PO zmierzy się na słowa z premierem Jarosławem Kaczyńskim.

Zamieszanie trwało od samego rana. Zwracam się do prezydenta Kwaśniewskiego, żeby nie szukał fałszywych pretekstów. Ja jestem gotów skorzystać z każdej propozycji, z każdej formuły, byleby doszło do wymiany poglądów - oświadczył przed południem Tusk.

Wcześniej Kwaśniewskiemu nie podobała się formuła spotkania. Teraz zmienił zdanie: Na stojąco, czy na siedząco, czy pięciu, czy trzech. Jest gotowy do merytorycznej rozmowy, do promocji programu Lewicy i Demokratów. Aleksander Kwaśniewski na pewno weźmie udział w tej debacie, bo jest zainteresowany tym, by promować program LiD-u, by pokazać zasadnicze różnice, jakie są między prawicą a lewicą - powiedział szefa sztabu wyborczego LiD Wojciech Olejniczak. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 20.

Wcześniej Tusk zgodził się na termin debaty z Jarosławem Kaczyńskim. Premier zaproponował takie spotkanie przed kamerami już w piątek o godzinie 20.

Kaczyńskiemu bardzo zależało, by spotkać się z Tuskiem przed debatą Tusk-Kwaśniewski. O wygranej PiS albo Platformy Obywatelskiej może przesądzić 300-500 tysięcy głosów niezdecydowanych. To PO ma większe możliwości mobilizacji wyborców i sięgnięcia po te głosy, więc Kaczyński wybiera wariant bezpieczny dla siebie. Jeśli ryzykować merytoryczne starcie z Tuskiem, to nie tuż przed wyborami – mówi socjolog Wojciech Łukowski: Żeby nie daj boże w ostatniej fazie kampanii wyborczej, w ostatnim tygodniu, nie doszło do merytorycznej debaty między dwoma partiami. Ostatni tydzień to ma być gra wyłącznie na emocjach i brutalna wymiana ciosów.

Godząc się na piątkową debatę z Kaczyńskim, Tusk wiele ryzykuje. Nawet jeśli dojdzie do poniedziałkowej debaty Tuska z Kwaśniewskim, PiS wróci do retoryki „Oto była debata obrońców III RP. To było spotkanie szefa z pomocnikiem”. Z drugiej strony Tusk ryzykuje, że debaty z Kwaśniewskim w ogóle nie będzie, a będzie drugie starcie Kwaśniewski-Kaczyński. Zarówno PiS-owi jak i LiD-owi najbardziej zależy na osłabieniu Platformy.