Maciek ma na sobie koszulkę ze Spidermanem, ale lubi też Batmana. W ostatnich dniach o Maćku jest głośno. Wiele osób mówi o nim jak o superbohaterze. Dzielny 6-latek z Czechowic-Dziedzic uratował 3-letniego kolegę, który skoczył z okna na wysokości około 3 metrów.

Maciek bawił się z kolegami na podwórku. Jego sąsiad Kordian chciał do nich dołączyć. Nie potrafił otworzyć sobie drzwi. Otworzył więc okno. Wyskoczył najpierw na żółty murek, a potem na mnie wyskoczył. Mówiliśmy Kordianowi, żeby nie wyskakiwał, ale on skoczył - opowiada Maciek.

Utrzymał 3-latka na rękach, bo asekurował go jeszcze inny kolega, Herbert. Kordian później chciał uciec w stronę ulicy. Maciek go gonił - dopowiada pani Patrycja, mama 6-latka. Wreszcie Maciek przyprowadził Kordiana do niej, bo w mieszkaniu chłopca nikt nie otwierał drzwi.

Jak się później okazało, matka i dziadek Kordiana byli pijani i spali. Kobieta miała w organizmie prawie 3 promile alkoholu, a jej 58-letni ojciec o promil mniej.

Mama Maćka mówi, że kiedy usłyszała, co się stało, nie mogła uwierzyć. Byłam w lekkim szoku. Maciek ma 6 lat. Mógł zupełnie inaczej zareagować. Mógł po prostu odejść, zostawić Kordiana. Jako mama jestem z syna bardzo dumna. Przemyślałam sobie później tę sytuację i stwierdziłam, że był to dla niego wielki wyczyn, a dla tego małego nieświadomość, bo ma 3 lata. Mogło się to różnie skończyć - podsumowuje pani Patrycja.

Policjanci też doceniają zachowanie Maćka. Przygotowują dla niego specjalny dyplom i nagrodę.

3-latek po całym zdarzeniu trafił pod opiekę krewnych, a jego mama po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut narażenia syna na niebezpieczeństwo  utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia. Sprawą zajął się też sąd rodzinny.

Opracowanie: