Co najmniej kilka dni spędzi w krakowskim szpitalu 6-letnia narciarka potrącona przez skuter śnieżny w małopolskim Sieprawiu. Do wypadku doszło wczoraj na stoku narciarskim.

Dziewczynka jest mocno poturbowana. U 6-letniej Julii lekarze zdiagnozowali wiele obrażeń wewnętrznych. Ciężki skuter przejechał po jej klatce piersiowej i brzuchu. Jednak jak zapewnili lekarze, na razie nie ma konieczności operowania dziecka.

Na feralnym stoku w Sieprawiu pojawili się już policjanci. Przesłuchują obsługę wyciągu i świadków wypadku. Wiadomo, że mężczyzna, który kierował skuterem, był trzeźwy. Funkcjonariusze ustalają natomiast, czy pracownik stacji narciarskiej używał pojazdu zgodnie z przepisami i czy wypadek nie był następstwem jego brawurowej jazdy po stoku.

Do wypadku doszło wczoraj wieczorem. Na stoku znajdowało się kilkudziesięciu narciarzy. Wśród nich pojawił się czterdziestokilkuletni mężczyzna na skuterze śnieżnym. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn najechał on na 6-letnią narciarkę znajdującą się na stoku.