Miało być 500 zł dla niepełnosprawnych - będzie do 500 zł. I kryterium dochodowe. W sumie świadczenia dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji nie będzie mogło przekroczyć 1,6 tys. zł. To założenia ustawy, którą premier Mateusz Morawiecki obiecał przed wyborami europejskimi - a dziś ma ją przyjąć rząd.

Osoby protestujące rok temu w Sejmie są oburzone. Mówią, że kolejny raz zostały oszukane, a rząd szuka rozwiązań, by nie dać obiecanych pieniędzy - mimo że premier jasno mówił o dodatku 500 zł a nie do 500 zł.

Z wyliczeń Iwony Hartwich, liderki protestu w Sejmie wynika, że większość osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji nie dostanie pełnych 500 zł. Jeśli dostają rentę socjalną - 935 zł - i zasiłek pielęgnacyjny - 184 zł - mają szansę maksymalnie na 480 złotych. A to miało być 500 złotych bez kolejnych warunków.

Jak można osobom niepełnosprawnym proponować kryterium, obniżać to 500 zł tak, żeby miało na życie 1600 zł - mówi Iwona Hartwich.

To kryterium przekreśla szansę na jakiekolwiek dorobienie kilku groszy - dodaje Iwona Hartwich. Podejrzewa też, że złożenie wniosku o ten dodatek może wiązać się z uzyskaniem kolejnego orzeczenie o niepełnosprawności i stawaniem na komisji lekarskiej.

Jeśli taki projekt wyjdzie z Sejmu, rząd we wrześniu ma na głowie kolejne protesty - zapowiada Hartwich.

Opracowanie: