55-letni mężczyzna, poszukiwany listem gończym, prowadził nielegalną hodowlę kotów perskich w Pasecznie. W środę weszli tam wolontariusze z fundacji Animal Rescue Polska razem z policją i Powiatowym Lekarzem Weterynarii – informuje nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Jak dodaje – hodowla niespełniająca wymogów sanitarnych. Akcja trwała od rana do późnych godzin popołudniowych

Jak przekazał policjant, funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją od kilku dni prowadzili śledztwo związane z nielegalną hodowlą kotów na terenie Piaseczna (woj. mazowieckie). Do działań zaangażowani zostali dzielnicowi oraz funkcjonariusze z wydziału kryminalnego. Niezbędne było siłowe wejście na posesję - powiedział nadkom. Jarosław Sawicki.

Dodał, że profesjonalnego wsparcia udzieliła też policjantom fundacja Animal Rescue Polska i Powiatowy Lekarz Weterynarii.

Na terenie posesji wolontariusze fundacji zajęli się odłowieniem blisko 50 kotów perskich, które były w bardzo złym stanie zdrowia i przebywały w warunkach urągających wszelkim zasadom hodowli
- wyjaśnił Sawicki.

Właściciel hodowli był poszukiwany listem gończym

Policjanci na miejscu zabezpieczyli m.in. liczne środki farmaceutyczne i dokumentację. Natomiast funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zatrzymali 55-letniego właściciela tej hodowli. Mężczyzna był bowiem poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności - przekazał Sawicki. Zaznaczył jednak, że policja nie ujawnia za co.

Podkreślił też, że sprawa ma charakter rozwojowy. Zwierzęta wczoraj po południu trafiły na badania do schronisk spełniających wymogi weterynaryjne. Pomocy w tej sprawie udzielili również włodarze miasta i gminy Piaseczno, kierownictwo Biura Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego, oraz strażacy z PSP i OSP Piaseczno.

Fundacja uratowała 50 kotów. Zwierzęta są w bardzo złym stanie

Jak z kolei poinformowała Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Poland wejście na posesję odbyło się w oparciu o wystawiony przez prokuraturę nakaz przeszukania i zabezpieczenia dowodów, a policja zmuszona była użyć środków przymusu bezpośredniego, aby dostać się do domu poszukiwanego, który zabarykadował się wewnątrz.

Mimo wielokrotnych wezwań policji do dobrowolnego otwarcia domu, żaden z domowników nie chciał wpuścić służb do środka - relacjonuje na swoim profilu na Facebooku Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Poland. W końcu dzięki wsparciu Ochotniczej Straży Pożarnej z Piaseczna funkcjonariuszom udało się dostać do środka.

Podczas przeszukania nieruchomości ujawniono około 50 kotów. W związku ze stwierdzeniem podejrzenia popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, na miejsce została zadysponowana Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna, celem oceny stanu zdrowia i warunków bytowych zwierząt - napisała fundacja.

Według jej relacji wolontariusze odebrali kilka miotów kotów z matkami oraz kilka kotów dorosłych. 

Cytat

Kocięta i kotki są w bardzo złym stanie, jednego z kotów nie udało się uratować. Pchły, świerzb, choroby wirusowe, potworne zarobaczenie, brak szczepień, brak podstawowej opieki - to tylko niektóre z ich dolegliwości po pierwszych oględzinach u weterynarza.
przekazała fundacja.

Dodała, że ze względu na stwierdzenie chorób wirusowych, wysoce zakaźnych, mając świadomość wzajemnej odpowiedzialności, nie udało jej się znaleźć więcej domów tymczasowych, w których koty w tym stanie mogłyby przebywać. Mamy tylko jeden dom tymczasowy (...) Reszta kotów pojechała do Schroniska na Paluchu - napisała fundacja.