2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miała 46-letnia kobieta, która wiozła w wózku 4-miesięcznego wnuczka. Kobieta zataczała się, wjeżdżała na jezdnię, a w końcu przewróciła się. Przechodnie zawiadomili straż miejską i policję.

Babcia trafiła do izby wytrzeźwień, dziecko na obserwację do szpitala. Okazało się, że matka dziecka musiała wyjechać na kilka godzin i pozostawiła je pod opieką swej matki.