​Wystarczył jeden cios nożem, żeby życie stracił 20-latek z Piotrkowa Trybunalskiego w Łódzkiem. W niedzielę w czasie rodzinnej awantury 33-letni mężczyzna ranił śmiertelnie siostrzeńca. Dziś wujek usłyszał zarzut zabójstwa - informuje nasza dziennikarka Agnieszka Wyderka.

W niedzielę wieczorem w mieszkaniu przy alejach 3 Maja trzej mężczyzn i kobieta pili alkohol. Rodzina pokłóciła się i spór słowny przerodził się w agresję fizyczną. 33-latek piotrkowianin, wzburzony awanturą, ugodził siostrzeńca nożem.

Wystraszony sprawca uciekł z mieszkania, ale policjanci szybko znaleźli napastnika na strychu kamienicy. Został zatrzymany i teraz odpowie za zabójstwo.

Do więzienia może trafić na resztę życia, a na pewno najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.

Opracowanie: