​Prawie 30 tys. złotych - tyle kosztował wyjazd wicemarszałek Sejmu Elżbiety Radziszewskiej do Chicago. Polityk wzięła tam udział w balu Polsko-Amerykańskiej Izby Medycznej w ekskluzywnym hotelu Ritz Carlton. Wypad miał zostać opłacony z publicznych pieniędzy - podaje poniedziałkowy "Fakt".

Gazeta wyliczyła, że wyjazd posłanki do USA na przełomie stycznia i lutego kosztował dokładnie 29 948 złotych i 60 groszy.

W rozmowie z tabloidem Radziszewska tłumaczyła, że "dzięki jej obecności udało się zaprosić na bal wiele ważnych ludzi z USA".

"Mam nadzieję, że dzięki temu udało się zebrać więcej pieniędzy na szkolenie młodych polskich lekarzy, których nie stać na zapłacenie za naukę w najznamienitszej amerykańskiej klinice" - mówiła  posłanka w rozmowie z "Faktem". Dziennik podaje jednak, że na balu polityk spędziła zaledwie 3 godziny.

Gazeta przytacza również dane, z których wynika, że za publiczne pieniędze od początku roku posłowie wyjeżdżali 65 razy, wydając ponad 721 tys. złotych. 

Ponadto w numerze:

- Oszust udawał kominiarza

- wywiad z matką Mariusza T.

(abs)