Tragedia w Zgierzu koło Łodzi. 3-latek utopił się w beczce na deszczówkę. Chłopiec i jego 1,5-roczna siostra byli pod opieką 60-letniej babci.

3-latek był na podwórku, podczas gdy babcia zajmowała się jego młodszą siostrą w domu. Po jakimś czasie kobieta zaczęła szukać wnuka, bo nie było go nigdzie widać. 

Kobieta weszła do odgrodzonej furtką części posesji, na której była wkopana w ziemię beczka na deszczówkę - tam w wodzie leżało dziecko. 60-latka wzywała pomocy - jej sąsiad zadzwonił po pogotowie. 

Niestety, trwająca ponad godzinę reanimacja nie powiodła się. Prawdopodobnie jeszcze dziś kobieta usłyszy prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi jej do 5 lat więzienia.

(mal)