Sąd Okręgowy w Przemyśli skazał 26-letniego Tomasza B. na dożywocie za zgwałcenie i zamordowanie 24-letniej Magdaleny M. Mężczyzna, aby zatrzeć ślady, usiłował spalić także ciało. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona już zapowiedziała złożenie apelacji.

Sędzia podkreślił, że dowody zebrane w sprawie - szczególnie opinie biegłych, badanie DNA - wskazują, że wina oskarżonego jest bezsprzeczna, a jego wyjaśnienia są nielogiczne i nie mają potwierdzenia w materiale dowodowym.

Do gwałtu i zabójstwa doszło w kwietniu 2010 roku, gdy Tomasz B. wraz ze swoją dziewczyną oraz Magdą M. pili alkohol. Potem 26-latek wywiózł 24-letnią kobietę w ustronne miejsce, gdzie zgwałcił i zamordował.

O zaginięciu dziewczyny policję zawiadomił ojciec. Tego samego jej częściowo zwęglone zwłoki znaleźli strażacy. Następnego dnia zatrzymano Tomasza B. Na jego ubraniu były ślady krwi. Tożsamość ofiary ustalono na podstawie badań genetycznych.

Mężczyzna został poddany badaniom psychiatrycznym. Wykazały one, że podczas popełnienia przestępstwa był świadomy. Podczas śledztwa 26-latek przyznał się do winy.