Zarzut pobicia policjanta usłyszał 24-latek z Gdańska. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, to syn znanego gdańskiego biznesmena.

Mężczyzna zaatakował policjanta, choć ten nie był na służbie, bo rozpoznał w nim funkcjonariusza, który kiedyś zatrzymał dowód rejestracyjny jego ojcu. Do zdarzenia doszło przed jednym z klubów. Pobity policjant sam zadzwonił na policję i zgłosił pobicie. Stwierdził, że wie kim jest sprawca.

26-letni policjant ze złamanym nosem i szczęką trafił do szpitala.

Sprawcę 2 listopada zatrzymali antyterroryści, bo była obawa, że może być uzbrojony. Grozi mu 5 lat więzienia, ma policyjny dozór, musiał też zapłacić 5 tysięcy złotych kaucji.

Co szokujące wcześniej był już karany za: naruszenie nietykalności policjanta, czynną napaść na funkcjonariusza i zmuszanie przemocą policjanta do odstąpienia od interwencji.