Dowody osobiste wydane między rokiem ‘81 a ‘91 należy co prawda wymienić do końca tego roku, nic się jednak nie stanie jeśli nie zdążymy tego zrobić. Końcowa data 2005 - to tylko termin porządkowy, a nie ostateczny.

W ustawie jest wyraźny zapis, że wszystkie dowody są ważne do końca 2007 roku - zapewnia Lesław Mazur, zastępca dyrektora Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta w Lublinie.

A urzędy miejskie od dłuższego czasu są oblegane przez petentów. W niektórych miastach na złożenie wniosku czeka się nawet kilka godzin. Skąd w takim razie całe zamieszanie i po co urzędnicy wyznaczają dwa końcowe terminy: jeden dla nas a drugi dla nich samych?

Kluczową sprawą jest samo określenie „termin porządkowy”. Jego stworzenie miało pozwolić na uniknięcie kolejek i usprawnienie pracy urzędników. Miała to być mobilizacja do szybszego stawienia się w urzędzie i wymiany dokumentu.

Stare dowody ma jeszcze połowa Polaków. Lepiej więc nie czekać z ich wymianą na ostatnią chwilę, czyli do końca 2007 roku. Wtedy bowiem tłok w urzędach może być bardzo duży.