Sto pięćdziesiąt jeden pociągów Przewozów Regionalnych, w tym wszystkie InterRegio, mają zniknąć z rozkładu jazdy już od wtorku. Tak zdecydował zarządca torów, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe. Powodem jest zadłużenie Przewozów Regionalnych, które zalegają z opłatami za dostęp do torów za dwa miesiące. Podobne zresztą kłopoty ma spółka PKP Intercity.

Aby kilkadziesiąt tysięcy pasażerów nie straciło swoich połączeń, Przewozy Regionalne musiałyby do piątku zapłacić Polskim Liniom Kolejowym sporą sumę. Łączne zadłużenie przewoźników sięgnęło już 400 mln złotych. Na razie koleje regionalne planują spotkać się PLK, a ich prezes Zbigniew Szafrański tłumaczy, że czekanie na ruch przewoźnika się skończyło. Nam po prostu brak środków w kasie nie pozwala dłużej na bierne obserwowanie tej sytuacji - mówi.

Pieniędzy brakuje PLK tak bardzo, że zagrożone jest bieżące utrzymanie torów, a plany inwestycji przed Euro 2012 nie zostaną zrealizowane nawet w połowie.

Wśród 151 zagrożonych likwidacją połączeń Przewozów Regionalnych są wszystkie międzywojewódzkie pociągi InterRegio. Szafrański wytłumaczył, że wybór padł akurat na nie, ponieważ to nie one dowożą ludzi do pracy. Połączenia te nie są też objęte umowami o dofinansowanie z marszałkami województw.

W związku z tym Przewozy Regionalne przedstawiły zarządcy infrastruktury listę pociągów do wycofania. PKP PLK uznały jednak, że jest ona niewystarczająca i same wybrały pociągi, które mogą zostać usunięte z rozkładu.

Z kolei rzecznik Przewozów Regionalnych Piotr Olszewski powiedział, że przewoźnik nie godzi się z decyzją PKP PLK. Jego zdaniem, likwidacja pociągów InterRegio pogorszy i tak trudną sytuację finansową spółki. Wszystkie środki, jakie mamy, przekazujemy na spłatę zadłużenia w PKP PLK. Mam więc nadzieję, że ograniczeń ruchu nie będzie, a jeśli będą, to mniejsze niż te, które proponuje zarządca infrastruktury - powiedział.

PKP PLK chce również wycofać część połączeń PKP Intercity. Przewoźnik do 4 maja ma wskazać, które mogłyby zniknąć z rozkładu. Jeżeli PKP Intercity nie ureguluje zaległych płatności, to pociągi te przestaną jeździć 15 maja br.

A co na to autor tego bałaganu, czyli przekazania połączeń międzywojewódzkich do Intercity, a kolei regionalnych - samorządom? Zgłosili zbyt dużą liczbę pociągów. Muszą zrewidować swoje dotychczasowe działania - tylko tyle miał do powiedzenia współautor kolejowej reformy Cezary Grabarczyk. Dodał jeszcze, że nie zamierza w tej sprawie interweniować.