15-latek– prawdopodobnie dla zabawy – wszedł na słup transformatorowy, został porażony prądem, a następnie spadł z dużej wysokości. Chłopiec, trafił do szpitala w Łodzi w stanie, który lekarze oceniają jako ciężki.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 16.00. O tej porze do dyżurnego policji wpłynęło zgłoszenie, że w rejonie ulicy Jędrzejowskiej doszło do porażenia prądem - poinformowała w piątek rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi Joanna Kącka.

Skierowany na miejsce patrol zastał leżącego na ziemi 15-latka. Chłopak nie pamiętał dokładnie, co się stało, ale uskarżał się na ból. Policjanci rozmawiali z jego kolegami, którzy potwierdzili, że nastolatek wszedł na słup i dotknął przewodów. Został przewieziony do szpitala, o czym powiadomiono rodziców - zrelacjonowała Kącka.

Jak informuje Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki, chłopiec wciąż przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jego stan jest ciężki.