Zachodniopomorska policja zatrzymała 14-letnią dziewczynkę, która z prędkością 180 kilometrów na godzinę uciekała przed funkcjonariuszami samochodem BMW.

W czasie pościgu w okolicy Trzebiatowa auto taranowało słupki na poboczu drogi. W pewnym momencie rozbity samochód utknął na przejeździe kolejowym. Policjanci próbowali zepchnąć go na pobocze, ponieważ do przejazdu z dużą prędkością zbliżał się pociąg.

Maszynista zdołał zatrzymać skład tuż przed samochodem. Policjanci wyciągnęli z rozbitego samochodu kierowcę i pasażerów, którymi byli dwaj chłopcy w wieku 10 i 13 lat.