​14-latek, który wspólnie z 25-letnim Ukraińcem napadł na taksówkarza w Lublinie będzie umieszczony w schronisku dla nieletnich - takie postanowienie wydał sąd rodzinny.

​14-latek, który wspólnie z 25-letnim Ukraińcem napadł na taksówkarza w Lublinie będzie umieszczony w schronisku dla nieletnich - takie postanowienie wydał sąd rodzinny.
Jeden z zatrzymanych /Policja /PAP

Sąd dla nieletnich przychylił się do wniosku prokuratury, która domagała się umieszczenie 14-latka w schronisku, zważywszy na to, jak poważne jest przestępstwo, w którym brał udział, oraz stopień jego demoralizacji. Oprócz napadu na taksówkarza nastolatek ma na sumieniu jeszcze dwa rozboje. Chłopak spędzi w schronisku najbliższe 3 miesiące.

Dzisiaj prokuratorzy przesłuchali poszkodowanego taksówkarza. Nie chcą ujawnić, co zeznał.

Na jutro rano zaplanowano z kolei przesłuchanie 25-letniego Ukraińca. Mężczyzna dostanie zarzuty usiłowania zabójstwa połączonego z napadem rabunkowym z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Jutro także przesłuchana zostanie matka 14-latka. To właśnie ona zamówiła kurs u taksówkarza, dzwoniąc na jego prywatny telefon. Śledczy muszą tu ustalić jej rolę w przestępstwie - od tych ustaleń będzie zależało, jakie usłyszy zarzuty. 

(az)