14-latek, który podejrzewany jest o bardzo dotkliwe i brutalne pobicie 11-latki w Sokołowie koło Sieradza w Łódzkiem, nadal jest w schronisku dla nieletnich – ustaliła dziennikarka RMF FM. Chłopak będzie tam przebywał przez kolejne 3 miesiące – tak zdecydował sieradzki Sąd Rodzinny i dla Nieletnich.

14-latek, który podejrzewany jest o bardzo dotkliwe i brutalne pobicie 11-latki w Sokołowie koło Sieradza w Łódzkiem, nadal jest w schronisku dla nieletnich – ustaliła dziennikarka RMF FM. Chłopak będzie tam przebywał przez kolejne 3 miesiące – tak zdecydował sieradzki Sąd Rodzinny i dla Nieletnich.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/DPA/Marcus Fuehrer /PAP/EPA

Sąd dopuścił dwa dowody, które pomogą ustalić przebieg ataku. To ślady biologiczne i informacja o stanie zdrowia Oli. Policjanci na polecenie sądu mają także zabezpieczyć ślady z miejsca pobicia, w taki sposób, żeby można było je przesłać i zbadać po kątem biologicznym. Istotna będzie także opinia biegłego, który oceni stopień demoralizacji chłopaka. A na pierwszej rozprawie, procesu, który toczy się za zamkniętymi drzwiami, przesłuchano 14-latka i kilku świadków. Dziewczynka jeszcze nie odpowiadała na pytania sądu, bo nie pozwalał na to jej stan zdrowia. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 20 października i wtedy pojawią się następni świadkowie w tej sprawie.

Do pobicia Oli doszło na początku czerwca. Dziewczynka znała chłopaka, bo był kolegą jej brata. Razem pojechali na rowerach do żwirowni i tam została zaatakowana. 11-latka opowiadała rodzinie, że 14-latek bił ją kamieniami, uderzał butelką i ciął potłuczonym szkłem. Na koniec sprawca kilkakrotnie przyjechał po niej rowerem. Brutalnie pobita Ola ledwo zdołała wrócić do domu, miała wtedy pociętą twarz i uszkodzone oko.

Obrońca chłopaka nie zgadzał się z decyzją o umieszczeniu 14-latka w schronisku dla nieletnich. Chciał, aby nastolatek trafił do ośrodka dla nieletnich. Jednak sąd odrzucił zażalenie obrony i ostatecznie chłopak trafił do schroniska dla nieletnich. 

1 września sąd zdecydował o przedłużeniu pobytu 14-latka w schronisku na kolejne trzy miesiące. Chłopak nie odpowiada jako dorosły, bo w chwili zdarzenia nie miał ukończonych 15 lat. Jeśli okaże się, że 14-latek jest sprawcą pobicia, sąd może wobec niego zastosować środki wychowawcze lub środek poprawczy. Ten ostatni to jest umieszczenie w zakładzie poprawczym. Natomiast środki wychowawcze to może być nadzór kuratora; skierowanie do instytucji, która zajmuje się pracą z nieletnimi o charakterze wychowawczo-terapeutycznym czy zobowiązanie nieletniego do naprawy szkody

(mn)