13-latka spadła z 15-metrowej skały w Kruczych Skałach na Dolnym Śląsku. Dziewczynka trafiła do szpitala z pęknięciem czaszki i złamaniem ręki. Sprawę wyjaśnia policja.


Wstępnie można wykluczyć udział osób trzecich - wyjaśnił nadkom. Maciej Słonina z policji w Złotoryi.

Jak wynika z ustaleń policji, nastolatka wraz z grupą znajomych wracała z pobliskiego zalewu do Złotoryi. Dziewczynka szła wąską ścieżką, poślizgnęła się na kamieniach i runęła w dół. Przed upadkiem miała próbować się jeszcze ratować, chwytając się gałęzi.

Pomoc została wezwana przez przypadkowych świadków zdarzenia. Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe.