Wystarczyła godzinna nawałnica aby kilkanaście tysięcy ludzi pozostało bez prądu. Najwięcej szkód burza wyrządziła w Białymstoku. Według synoptyków spadło 30 milimetrów deszczu na metr kwadratowy.

Rwąca woda płynąca ulicami, uniemożliwiała jazdę samochodów i autobusów. W wielu miejscach potrzebna jest pomoc strażaków przy wypompowywaniu wody.

Wszystko wskazuje na to, że nie jest to koniec anomalii pogodowych na dziś. Meteorolodzy zapowiadają, że przez cały dzień można się spodziewać nagłych burz i nawałnic. Intensywnym opadom deszczu ma towarzyszyć wiatr dochodzący do 90 km na godzinę.