Pogryziony przez amstaffa 12-latek został przewieziony z Przemyśla do Katowic. Tam w klinice dziecięcej ma on przejść skomplikowaną operację. Dziecko zostało pogryzione w poniedziałek. Jest w ciężkim stanie.

Chłopca do Katowic z Przemyśla przetransportowano wczoraj po południu karetką. Stan 12-latka jest bardzo ciężki. Dziecko leży na oddziale intensywnej terapii - informuje reporter RMF FM Marcin Buczek.

Na razie stan zdrowia nie pozwalał na przeprowadzenie operacji. Chodzi o bardzo skomplikowany zabieg, który mieliby przeprowadzać specjaliści chirurgii dziecięcej oraz chirurgii rekonstrukcyjnej.

W poniedziałek chłopiec odwiedzał swojego kolegę. W jego mieszkaniu były dwa psy. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował 12-latka. Poszkodowany został także 11-latek, który próbował bronić kolegę.

Według portalu Nowiny24.pl, 12-latek przeszedł już jedną operację w przemyskim szpitalu. Ma głębokie rany kąsane szyi, twarzy, klatki piersiowej oraz złamaną rękę.

Oba amstaffy trafiły do schroniska.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu.

Opracowanie: