Pijanego do nieprzytomności 11-latka znaleźli na przystanku autobusowym policjanci z Legnicy na Dolnym Śląsku. Chłopiec w stanie śpiączki trafił do szpitala. Dopiero po kilku godzinach udało się z nim nawiązać pierwszy kontakt.

Późnym wieczorem policjantom ustalili prawdopodobne miejsce zamieszkania chłopca, jednak nikogo tam nie zastali. Rodzice dziecka koło północy zjawili się w szpitalu.

Nie wiadomo jeszcze, w jakich okolicznościach chłopiec pił alkohol. Jeśli okaże się, że rodzice swoim postępowaniem doprowadzili do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia dziecka, może im grozić do 5 lat więzienia.