Sto tysięcy złotych poręczenia majątkowego proponują obrońcy Piotra Misztala za list żelazny dla byłego posła. Krakowska prokuratura chce postawić Misztalowi zarzuty dotyczące m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Jutro krakowski sąd ma zdecydować, czy wydać biznesmenowi list żelazny.

Prokuratura chce postawić Misztalowi zarzuty dotyczące kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi. Według prokuratury, spowodowane przez grupę wyłudzenia podatkowe na szkodę Skarbu Państwa wynoszą ponad 2,2 mln złotych.

Ścigany międzynarodowym listem gończym były poseł przebywający w USA i posiadający też amerykańskie obywatelstwo, dotąd trzykrotnie przekładał swój przylot do Polski. Wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Krakowie zapowiadał, że przygotowuje wniosek o ekstradycję Misztala.

We wniosku o wydanie listu żelaznego obrońcy Misztala podnoszą, że powodem nieobecności ich klienta w Polsce jest zaawansowana choroba nowotworowa jego matki. Podkreślają, że nie było intencją Misztala unikanie przyjazdu ani utrudnianie postępowania. Wskazują, iż adres Misztala jest znany prokuraturze, a on sam cały czas zgłaszał gotowość współpracy w wyjaśnieniu sprawy, przekazując m.in. protokoły kontroli skarbowej.

Prawnicy powołują się także na powszechnie znany fakt, iż Stany Zjednoczone niezwykle rzadko godzą się na ekstradycję swojego obywatela. Dlatego - podkreślają - celowe jest uchylenie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego i wydanie Misztalowi listu żelaznego, gwarantującego mu odpowiadanie z wolnej stopy do czasu zakończenia sprawy.