Dziś ostatnia szansa, by zobaczyć kołowy parowiec "Freya", który cumuje w szczecińskim porcie. Jutro parowiec wyruszy do Świnoujścia a potem do macierzystego portu w Kilonii. Poczciwy staruszek 21 kwietnia skończy 106 lat. Niemiecka jednostka liczy ponad 51 metrów długości i 11 metrów szerokości. Może zabrać na pokład 220 pasażerów. Statek osiąga prędkość 8,5 węzła.

Ten statek był jachtem królewskim w Holandii. Później był wykorzystywany w celach turystycznych - tłumaczył kapitan Dietmar Hess.

W 1988 r. "Freya" został sprzedany holenderskiemu właścicielowi, który go odremontował. W latach 90. stał się najbardziej znanym i eleganckim statkiem Holandii. W 1999 r. parowiec kupił armator niemiecki.

Jednostka ma dwa eleganckie salony w stylu secesyjnym oraz bary na każdym pokładzie. Jutro "Freya" wypłynie w dwa krótkie rejsy po Odrze i jej odnogach.