Jezus w Wieczerniku posłużył się żydowskimi obrzędami i ceremoniami paschalnymi, ale przemienił je i nadał im zupełnie nowy sens. W Starym Testamencie Bóg nakazywał, by Paschę jako ofiarę celebrować po wszystkie czasy. Judaizm rabiniczny odstąpił od tego nakazu. Dziś jest on wypełniany tylko w chrześcijaństwie - pisze na łamach najnowszego wydania tygodnika "Sieci" Grzegorz Górny.

Najważniejsza uczta w dziejach ludzkości odbyła się w Jerozolimie 14. dnia miesiąca nissan roku 3793 według kalendarza żydowskiego. Miała to być kolejna biesiada paschalna, jaką co roku obchodzili pobożni Żydzi. Każdej wiosny bowiem Izraelici na pamiątkę uwolnienia z niewoli egipskiej celebrowali święto Paschy. Jezus z Nazaretu również co roku brał udział w tej uroczystości.

Pasja, po hebrajsku "pesach", oznacza przejście. Podczas owej pamiętnej nocy, gdy Żydzi uciekali z Egiptu, musieli zjeść upieczonego baranka, a jego krwią pokropić odrzwia i progi swych domów. Jak mówiła Księga Wyjścia: "Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana". Domostwa Izraelitów, które zostały owej nocy oznaczone krwią baranka, ocalały od niszczycielskiej plagi. Ucierpiały natomiast siedziby Egipcjan. To ostatecznie spowodowało, że faraon zdecydował się wypuścić Żydów ze swojego kraju. Jak czytamy dalej w Biblii: "Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia - na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto".

Współczesny badacz izraelski prof. Joseph Tabory z Uniwersytetu Bar-Ilan pisze, że "żydowski baranek paschalny w Jerozolimie ofiarowywany był w sposób przypominający ukrzyżowanie". Zwierzę przeszywane było dwoma rożnami. Pierwszy, wykonany najczęściej z drzewa granatu, przechodził od pyska do pośladków, drugi zaś między łopatkami, ułatwiając powieszenie i oprawienie baranka. Izraelici przebywający podczas Paschy w Jeruzalem mogli więc widzieć tysiące "ukrzyżowanych" zwierząt.

Francuski liturgista o. Louis Bouyer, który porównał żydowskie teksty liturgiczne z najstarszymi modlitwami chrześcijańskimi z I stulecia, skonstatował, że są one niemal identyczne - z jednym tylko wyjątkiem: te drugie zawierają dodatkowe odniesienia do Jezusa wraz z wypowiedzianymi przez Niego słowami przeistoczenia (czyli zamiany chleba w Ciało i wina w Krew). Chrystus posłużył się więc żydowskimi obrzędami i ceremoniami, ale przekształcił je i nadał im nowy sens. Sprawił, że Pascha przestała ogniskować się wokół ciała i krwi baranka, a zaczęła wokół chleba i wina, które przemienił w swoje Ciało i Krew. Nie opowiadał uczniom o dawnym wyzwoleniu z Egiptu, lecz zapowiadał swoją mękę i śmierć. Sam miał się stać ofiarą, nowym barankiem paschalnym, zabitym dla ocalenia ludzi z niewoli grzechów. Na bazie starego przymierza zawarł więc z ludzkością nowe przymierze. Jeszcze tej samej nocy został pojmany, a następnego dnia skazany na śmierć i ukrzyżowany.

Więcej w nowym numerze tygodnika "Sieci".