Poniedziałkowy „Fakt” pisze o nowych ustaleniach dotyczących afery szpiegowskiej, w związku z którą zatrzymano oficera Wojska Polskiego i młodego prawnika. Okazuje się, że ten drugi miał plan, by wejść do polityki i zostać posłem!

Stanisław Sz., młody prawnik, który będzie odpowiadał przed sądem za pracę na rzecz rosyjskiego wywiadu chciał wyspecjalizować się w sprawach dotyczących energetyki, by potem wypłynąć na szerokie wody. Według "Faktu" zamierzał "zdobyć rozległe kontakty, udzielać się w mediach i bywać na salonach. Potem - znaleźć pracę w rządzie lub jako ekspert sejmowych komisji". "Celem jednak było wniknięcie w szeregi dużej partii i zdobycie mandatu posła!" - podkreśla tabloid. "Już zdołał się zaznajomić z wieloma politykami, którzy go cenili i uważali za eksperta" - mówi znający kulisy sprawy informator "Faktu". Nie precyzuje jednak, o przedstawicieli jakich partii chodzi.

W poniedziałkowym "Fakcie" także:

- Sawicki daje pracę swoim

- Jakimowicz: Syn żyje dzięki mojej wątrobie

- Bielecki zostanie szefem PGNiG?