Kilkanaścioro dzieci z rodzicami czeka od poniedziałku na rozpoczęcie lekcji w szkole podstawowej w miejscowości Monkinie w województwie podlaskim. Wójt gminy Nowinka nie otworzyła placówki, bo nie ma w niej dyrektora i nauczycieli.

Kilkanaścioro dzieci z rodzicami czeka od poniedziałku na rozpoczęcie lekcji w szkole podstawowej w miejscowości Monkinie w województwie podlaskim. Wójt gminy Nowinka nie otworzyła placówki, bo nie ma w niej dyrektora i nauczycieli.
Zdjęcie ilustracyjne /Paweł Balinowski /RMF FM

Gmina zamknęła szkołę z powodu braku kadry. Dyrektor placówki zrezygnowała w wakacje, a jedna z dwóch nauczycielek poszła na zwolnienie lekarskie. Wójt gminy Nowinka Dorota Winiewicz powiedziała, że obecnie nie ma tam żadnego nauczyciela.

Rodzice z dziećmi od poniedziałku codziennie przychodzą z rana pod szkołę, mając nadzieję, że placówka zostanie otwarta.

Wójt Dorota Winiewicz powiedziała, że szkoła musi być zamknięta, skoro nie ma kadry nauczycielskiej. Szkoła istnieje, ale budynek jest zamknięty - dodała Winiewicz.

Wójt poinformowała, że pomimo ogłoszonego w sierpniu konkursu, nie udało się powołać nowego dyrektora. Dzieci ze szkoły mają zapewnione miejsce nauki w szkole w Nowince, zaś dzieci z przedszkola w placówce w Olszance. Gmina zapewnia im dowóz do tych placówek - powiedziała Winiewicz.

Kurator oświaty w Białymstoku we wtorek zażądała od pani wójt natychmiastowego otwarcia zamkniętej szkoły "pod rygorem natychmiastowej wykonalności". Kurator Beata Pietruszka poinformowała, że szkoła nie została zlikwidowana, więc nie ma podstaw do tego, żeby dzieci były przenoszone do innych szkół.

Kurator uznała działania gminy "za niezgodne z prawem i konstytucją, która nakazuje, mówi o obowiązku realizacji obowiązku szkolnego dla dzieci" i dodała, że obowiązkiem wójta, jest zapewnienie funkcjonowania szkoły.

Winiewicz zapowiedziała, że odwoła się od tej decyzji do ministra edukacji narodowej. Wydana przez panią kurator decyzja jest obecnie nierealna, niemożliwa technicznie do wykonania - dodała Winiewicz.

Kuratorium Oświaty w Białymstoku poinformowało w środę, że wtorkowa decyzja administracyjna kurator Beaty Pietruszki się nie zmieniła. Szkoła w Monkiniach ma zostać otwarta w trybie natychmiastowym. Do kuratora nie wpłynęła informacja od pani wójt, czy ona otworzy tą szkołę, czy nie, pani wójt nie kontaktuje się w tej sprawie z kuratorem - poinformowała Małgorzata Palanis z kuratorium.

Palanis podkreśliła, że odwołanie wójt gminy Nowinka od decyzji kuratora do ministra edukacji zwalnia jej z obowiązku udostępnienia do nauki szkoły w Monkiniach. Decyzja pani kurator ma rygor natychmiastowej wykonalności. Pani kurator czeka na wykonanie tych zaleceń przez wójta gminy Nowinka. Kolejnym krokiem kuratora będzie poinformowanie o sytuacji wojewody podlaskiego, niezależnie od odwołania się pani wójt, do czego ma prawo - podkreśliła Palanis.

(ł)