Podwodni poszukiwacze skarbów chcą wydobyć z wraku Titanica jak najwięcej cennych przedmiotów, zanim szczątki statku rozpadną się ze starości.

"Walczymy z czasem" - mówi przedstawiciel firmy, która zastrzegła sobie prawnie wyłączność na badanie wraku. "Ocean niemal pożera Titanica, za kilka lat nie pozostanie już po nim żaden ślad" - dodaje poszukiwacz.

Przeciwko penetracji masowego grobu pasażerów transatlantyka wypowiadają się z kolei ci, których uratowano. O zatopionych wraz z Titanikiem skarbach krążą legendy. Na przykład dwaj Szwajcarzy przewozili diamenty warte obecnie 300 milionów dolarów. W luksusową podróż transatlantykiem zabierano też drogą biżuterię.

Specjaliści z firmy poszukiwawczej zamierzają odnaleźć te kosztowności i zwrócić je spadkobiercom właścicieli. Nurków wspomagają zdalnie sterowane roboty, które metr po metrze przeczesują wnętrze wraku i jego okolicę. Poszukiwacze skarbów twierdzą, że ich praca ma przede wszystkim charakter naukowy, bowiem na pokładzie Titanica znajdowało się również wiele zabytkowych przedmiotów.

00:25