Na Opolszczyźnie coraz większą popularnością wśród złodziei cieszą się środki ochrony roślin. Policjanci z Nysy zatrzymali wczoraj wieczorem dwóch dwudziestolatków, którzy przewozili w samochodzie skradzione chemikalia do ochrony roślin o wartości prawie 2 tysięcy złotych.

Metoda kradzieży jest oryginalna, ale przede wszystkim bardzo prosta. Złodzieje zatrudniają się w gospodarstwach rolnych a do ich obowiązków należy opryskiwanie roślin. Otrzymują odpowiednie chemikalia, po czym przelewają je do swoich pojemników a pole spryskują zwykłą wodą. Zagospodarowane w ten sposób środki ochrony roślin, które są dość drogie po prostu sprzedają. Zatrzymani przez nyskich policjantów mężczyźni uszczuplili magazyny gospodarstwa we Frączkowie. Mniej oryginalni byli złodzieje w Gierałtowicach - oni po prostu włamali się do tamtejszej spółdzielni rolnej i wynieśli płyny oraz proszki ochronne o wartości 70 tysięcy złotych.

10:10