Niemal cała Europa przeżywa atak złej pogody. Śnieżyce sparaliżowały także życie w Czechach – w kilku okręgach ogłoszono stan klęski żywiołowej. Podobna sytuacja panuje w sąsiedniej Słowacji. W okowach zimy jest też stolica Łotwy – Ryga – tam termometry wskazują poniżej minus 20C. Pogoda nie oszczędza też Bułgarii, Japonii i USA.

Czechach w nocy przestało wiać, ale we znaki dał się ostry mróz – zanotowano -16 Celsjusza, a według prognoz, ma być jeszcze zimniej. Ponad jedna trzecia terytorium Czech jest wciąż w stanie klęski śniegowej i żywiołowej m.in. wszystkie okręgi przy granicy z Polską - w Górach Izerskich, Orlickich oraz w Jesenikach. Oprócz obfitych opadów śniegu wieje tam silny wiatr osiągający prędkość 70 kilometrów na godzinę. Na niektórych drogach utworzyły się zaspy, wysokie nawet na cztery metry. Policja i drogowcy apelują do kierowców, by nie wjeżdżali na teren powiatów Szumperk, Przerov i Jesenik. Walka z zaspami jest coraz cięższa, bo na poboczach leżą już potężne zamarznięte zwały śniegu. Atak zimy spowodował też kłopoty czeskich kolei. Pociągi dalekobieżne mają wielogodzinne opóźnienia. Ciągle nieprzejezdnych jest kilkanaście linii lokalnych, głównie na terenach podgórskich oraz na czeskim Śląsku. Z największym trudem utrzymywane są drogi główne i międzynarodowe połączenia kolejowe. Od świata odcięte są dziesiątki miejscowości, szwankuje komunikacja, zaopatrzenie. Z obecnej sytuacji cieszą się chyba tylko dzieci – w szkołach przedłużono ferie. Podobnie jest na Słowacji. Dodatkowo w Tatrach obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego. W 26 powiatach ogłoszono podwyższoną gotowość, a w dziewięciu – szczególnie w przygranicznych – stan klęski żywiołowej. W Austrii śnieg pada od sylwestra, ale nie tak intensywnie jak w Czechach.

W okowach zimy jest też stolica Łotwy - Ryga. Tam spadło prawie pół metra śniegu, a termometry wskazują poniżej minus dwudziestu stopni. W Bułgarii obfite opady śniegu odcięły od świata ponad dwustu turystów, którzy spędzali weekend w dwóch górskich schroniskach w centrum kraju. W niektórych regionach spadło prawie siedemdziesiąt centymetrów śniegu - to według meteorologów najbardziej obfite opady w Bułgarii od ponad trzydziestu lat. Pogoda nie oszczędza też Japonii i Stanów Zjednoczonych. W centralnej Japonii silne opady śniegu praktycznie unieruchomiły połączenia szybkiej kolei. Setki osób utknęło na trasie w pociągach czekając na służby ratunkowe. W Nagoi spadło najwięcej śniegu od dwudziestu siedmiu lat - ponad 17 centymetrów. I według meteorologów na tym się nie skończy - dziś ma dosypać kolejne dziesięć centymetrów. W Stanach Zjednoczonych, nad południem kraju krąży front śnieżyc. Drogi od Louisiany po Północną i Południową Karolinę przypominają lodowisko. Meteorolodzy przewidują, że w ciągu najbliższej doby może tam spaść nawet do trzydziestu centymetrów śniegu.

foto Archiwum RMF

18:20