Chwile grozy przeżyli pasażerowie promu na Wiśle pływającego między Gniewem a Janowem w pomorskiem. Zerwała się lina prowadząca jednostkę. Ta zaczęła dryfować na środek rzeki. Obsłudze jednak udało się na szczęście zakotwiczyć prom.

Prom doholował już do brzegu statek żeglugi rzecznej "Obra", który przypłynął tam z pobliskiego Korzeniowa. W tej chwili ekipa zabezpiecza jednostkę. Zbierają się tam samochody, które chcą się przeprawić na drugą stronę. Dziś jednak prom na pewno kursował nie będzie. Dlaczego lina pękła wyjaśni to biegły sądowy. Na miejscu jest już ekipa policyjna, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Lina w całości jeszcze nie została wyciągnięta z wody. Oglądał ją nasz reporter Wojciech Jankowski i według niego nie wygląda na bardzo sfatygowaną.

foto Dariusz Proniewicz RMF

16:30