Tragicznie kończy się tegoroczny sezon żeglarski na Mazurach. Na jeziorze Mikołajskim zderzyły się dwie motorówki - pasażer jednej z nich zmarł w szpitalu. To ostatni żeglarski weekend w tym sezonie. "W Krainie Tysiąca Jezior jest już zimno, więc teraz trzeba posiedzieć przy piecu" - mówią żeglarze. Czas zatem na podsumowania.

Niestety dla kilku żeglarzy i ich rodzin ten sezon był tragiczny. W lipcu nad mazurskimi jeziorami szalały burze. Nad Jeziorakiem zginął przygnieciony drzewem 15-letni uczestnik obozu żeglarskiego. Na Jeziorze Dobskim, podczas rejsu z młodzieżą, za burtę wypadł opiekun. Utonął, bo nie miał na sobie kapoka. Wczoraj wieczorem w szpitalu w Mrągowie zmarł pasażer łodzi, który podczas zderzenia z inną motorówką wypadł za burtę i dostał się pod śrubę silnika. Sternicy obu łodzi byli nietrzeźwi. Okoliczności tragedii bada policja w Mikołajkach. Dla tych, którzy ze sprzętu pływającego potrafią korzystać z głową sezon na mazurskich jeziorach był udany. Żeglarze powoli zwijają żagle i chowają łodzie do hangarów. Zacznie się teraz przygotowanie do sezonu bojerowego.

13:45