Mężczyzna zatrzymany po strzelaninie w warszawskim centrum handlowym Klif współpracował z zabójcą - uważa policja. Funkcjonariusze podejrzewają, że miał on pomóc w namierzeniu ofiar. 41-letni Tomasz S. siedział w miejscowym barze przy jednym stoliku wraz z ofiarami. Po strzelaninie uciekł. Wczoraj w nocy został zatrzymany.

Jak ustalił reporter RMF, przy stoliku w barze siedziało pięciu mężczyzn i to właśnie jeden z nich zaczął strzelać. Zabił dwie osoby, a trzecią ranił. Czwarty z siedzących uciekł. Właśnie jego zatrzymała policja.

Policja przygotowuje portret pamięciowy zabójcy. Wiadomo, że miał czapkę i jego twarz nie była dobrze widoczna w kamerach przemysłowych zainstalowanych w centrum handlowym. Portret pamięciowy jest zbudowany. On jest fragmentaryczny, ponieważ został skonstruowany z materiału filmowego i będzie publikowany - dodał Siewierski.

Policjanci twierdzą, że znają już personalia wszystkich osób, które zostały zaatakowane. Strzelanina prawdopodobnie była wynikiem porachunków między gangsterami z warszawskich grup przestępczych.

foto Komenda Stołeczna Policji

08:20