Pierwsze dni przesłuchań ws. zatrzymania 2 lata temu byłego szefa Orlenu potwierdzają, że istnieje podejrzenie przekroczenia uprawnień przez niektórych funkcjonariuszy publicznych. Wczoraj w katowickiej prokuraturze zjawił się Andrzej Modrzejewski.

Modrzejewski to szósty świadek wezwany w tej sprawie do katowickiej prokuratury okręgowej. Jego przesłuchanie zamyka pierwszą serię czynności prokuratorskich. I choć rzecznik prokuratury przyznaje, że podejrzenia o przekroczenie uprawnień istnieją, to nie chciał wyjaśnić, kogo dokładnie dotyczą.

Wiadomo, że niektórzy z dotychczas przesłuchiwanych świadków usłyszeli od prokuratora, że takie zarzuty mogą im być postawione; szczegółów na razie brak.

Ciągle też nie wiadomo, czy w tej sprawie przesłuchani zostaną - premier Leszek Miller albo najbogatszy Polak – Jan Kulczyk. W żaden sposób nie można dziś ani wykluczyć przesłuchania kogokolwiek, kto będzie jawił się jako osoba związana ze sprawą, którą się zajmujemy - mówił rzecznik prokuratury Tomasz Tadla.

W sumie przesłuchanych ma zostać co najmniej kilkudziesięciu świadków. Potrwa to kilka miesięcy.